Zdążyłem zabrać tylko portfel i telefon – mówił kierowca autolawety, która spłonęła na drodze Zalesie – Koszkowo (gmina Borek, powiat gostyński).
Z lawety pozostał tylko wrak. - Podaliśmy trzy prądy wody. Niestety, intensywność spalania była tak duża, że z samochodu renault master pozostał tylko wrak. Kierowca wyszedł z auta o własnych siłach. Mówił tylko, że pożar rozprzestrzeniał się tak szybko, że zabrał z kabiny tylko telefon i portfel. To wszystko, co zdołał zrobić - mówi asp. sztab. Przemysław Janicki, dowódca akcji z KPPSP w Gostyniu.