Karetkę pogotowia wezwano do dziecka, które reanimowano w drodze do Gostynia.
Policjanci z KPP w Gostyniu pod nadzorem prokuratury wyjaśniają przyczyny śmierci niespełna sześciomiesięcznej dziewczynki.
- Do tragedii doszło wczoraj. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że załoga pogotowia ratunkowego o godzinie 18.16 otrzymała zgłoszenie w związku z nagłym zatrzymaniem krążenia i reanimowaniem dziecka przez rodzinę z gminy Pępowo - informuje Sebastian Myszkiewicz, oficer prasowy KPP w Gostyniu.
Matka dziecka z dziadkiem byli w drodze do Gostynia. Karetka dojechała do nich w Siedlcu. Mama w tym czasie reanimowała córeczkę, która najprawdopodobniej zakrztusiła się.
- Niestety, pomimo podjętych działań i czynności reanimacyjnych dziecka nie udało się uratować. Na polecenie prokuratora zwłoki dziewczynki zabezpieczono, zostanie przeprowadzona sekcja zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej w Poznaniu. Czynności te mają odpowiedzieć, co było bezpośrednią przyczyną śmierci - mówi oficer prasowy KPP.