Wielkopolska. Śmiertelny wypadek samochodowy w Pępowie (powiat gostyński). W nocy zginęła nastoletnia mieszkanka wioski, która dziś obchodziłaby swoje urodziny. Prowadzący auto był prawdopodobnie pijany.
Nastolatka z Pępowa, wczoraj (niedziela, 11 sierpnia) około godz. 1.15. wsiadła do samochodu ze swoim chłopakiem. Wybrali się w nocy w kierunku Kobylina. Nie zajechali daleko. Kierowca samochodu marki Peugeot na ul. Kobylińskiej w Pępowie, z dotychczas nieustalonych przyczyn, nagle zjechał na lewy pas jezdni i uderzył w bok agregatu podorywkowego, zawieszonego z tyłu na ciągniku rolniczym, który jechał z naprzeciwka - poinformował portal gostynska.pl. Siła uderzeniowa była tak duża, że samochód odbił się, zjechał na lewe pobocze i uderzył prawą stroną w przydrożne drzewo.
Na miejsce zdarzenia wezwano karetkę pogotowia oraz straż pożarną i policję. Niemal równocześnie dojechali strażacy (2 zastepy OSP Pępowo, 2 zastępy JRG Gostyń) i zespół ratownictwa medycznego. Strażacy nieprzytomną pasażerkę ewakuowali przy użyciu specjalistycznego sprzętu do rozcinania karoserii.
- Do wyciągnięcia kierowcy nie trzeba było używać sprzętu specjalistycznego. Siła uderzenia spowodowała, że drzwi bardzo zniszczonego samochodu można było otworzyć, dostęp był łatwy, wyciągnęli go portier z pobliskiej firmy i przejezdni kierowcy - relacjonują.
Kiedy 19-letnia dziewczyna z Pępowa była już poza uszkodzonym samochodem, natychmiast przystąpiono do akcji reanimacyjnej.
Kierowca samochodu - 20-letni mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego był opatrywany w karetce pogotowia. Ostatecznie zabrano go do szpitala w Krotoszynie.
Akcja reanimacyjna poszkodowanej nastolatki trwała około 50 minut. Niestety, nie powiodła się. Lekarz stwierdził zgon na miejscu zdarzenia.
Do Pępowa zadysponowano ekipę dochodzeniową policji, pojawił się też powiatowy komendant Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu i prokurator, którzy pracowali przy oględzinach miejsca wypadku do rana. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
Poza tym funkcjonariusze "drogówki", kiedy tylko było to możliwe, przebadali alkomatem kierowcę. Miał 0,60 mg alkoholu na litr w wydychanym powietrzu. Prawdopodobnie był pijany również, kiedy doszło do wypadku. - Mężczyźnie pobrano krew do badań, aby móc stwierdzić, w jakim był stanie - jaki był stan trzeźwości kierowcy w chwili wypadku. Nie są znane jego obrażenia obecnie, będą znane jutro - informuje asp. sztab. Monika Curyk, zastępca rzecznika prasowego KPP w Gostyniu.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, kierowca peugeota z pow. krotoszyńskiego nie odniósł poważnych obrażeń w wypadku. Nie wymaga długiej hospotalizacji (poniżej dni 7).
Na prośbę rodziny zmarłej komentarze pod artykułem zostały zablokowane