Poszukiwania 29-latka rozpoczęły się dziś (31 stycznia) nad ranem, po tym jak ojciec zgłosił, że syn wyszedł z domu około północy i nie wrócił. Wszystko wskazywało na to, że mężczyzna wszedł na taflę lodu na Jeziorze Popielewskim, który się pod nim załamał.
Na miejsce - w okolice miejscowości Wydartowo - zostało zadysponowanych 9 zastępów i 4 łodzie, w tym jednostki z: JRG Gniezno, OSP Trzemeszno, JRG Mogilno, JRG 1 Poznań oraz zespół nurków. Ojciec 29-latka wskazał prawdopodobne miejsce zdarzenia.
Po wprowadzeniu sonarów wodnych na dno jeziora, znaleziono ciało. Nurek który wszedł pod wodę wyciągnął je na zewnątrz - informuje sekc. Kamila Kozłowska z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie.
Zespół Ratownictwa Medycznego podjął reanimację, która niestety okazała się nieskuteczna - stwierdzono zgon 29-letniego mieszkańca gminy Trzemeszno. `
Ojciec prowadził wcześniej poszukiwania na własną rękę i jak znalazł to miejsce, poinformował służby ratunkowe - nadmienia prasowy PSP Gniezno.
Decyzją prokuratora zwłoki mężczyzny zabezpieczono do sekcji. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: 24-latka straciła 300 tysięcy złotych, seniorka 150. "Każdy z nas jest potencjalną ofiarą oszustów" [ROZMOWA]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.