Pijana para postanowiła wybrać się w „podróż”. Najpierw mazda 6, prowadzona przez kobietę wjechała w płot domu w Siedleminie (powiat jarociński). Chwilę później za kierownicą zastąpił ją mężczyzna...
O dziwnym zachowaniu jadących mazdą jarocińską policję poinformowała anonimowy obserwator.
- Zadzwonił na policję i poinformował, że w Siedleminie jadąca mazdą 6 wjechała w płot posesji. Po tym zdarzeniu kobieta wysiadła z pojazdu, po czym zajęła miejsce swojego pasażera. On usiadł na miejscu kierowcy. Nie zważając na to, że kobieta spowodowała kolizję, oboje postanowili kontynuować swoją podróż - informuje mł. asp. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
- Daleko jednak nie ujechali gdyż szybko zostali namierzeni przez patrol policji a dodatkowo uszkodzony pojazd odmówił posłuszeństwa - dodaje.
Autem podróżowali 26-letni mężczyzna i jego 31-letnia znajoma. Kobieta przyznała, że to ona wjechała w płot i że to było powodem zamiany miejsc z 26-latkiem. Policjanci przebadali parę na obecność alkoholu w organizmie. On miał prawie 2 promile, a ona ponad 1,5 promila.
W czasie kontroli okazało się, że kobieta - mieszkanka gminy Jarocin nie posiada uprawnień do kierowania. Prawa jazdy nie miał też przy sobie mężczyzna, ponieważ.... zostało mu ono niedawno zatrzymane za kierowanie na podwójnym gazie.
Teraz za swoje zachowanie oboje odpowiedzą przed sądem.