Przestępcy nie ustają w sposobach na zdobycie pieniędzy kosztem swoich ofiar. Wciąż bardzo popularnymi sposobami oszustw jest metoda na funkcjonariusza CBŚ, który informuje o tym, że środki pieniężne są zagrożone i radzą je wypłacić z banku. Na wnuczka, który rzekomo spowodował wypadek czy innego członka rodziny, który nagle znalazł się w potrzebie. Teraz oszuści znależli nowy sposób.
Na początku miesiąca zgłosiła się do nas jedna z mieszkanek powiatu, która poinformowała o oszustwie na jej szkodę, w wyniku którego utraciła ponad 16 tysięcy złotych - informują policjanci z Wągrowca.
Za pośrednictwem portalu społecznościowego skontaktowała się z nią osoba, podająca się za żołnierza armii amerykańskiej Fred Yepes, który szuka kogoś z kim mógłby się zaprzyjaźnić, ponieważ przebywa na misji w Kabulu w Afganistanie. Po około 2 tygodniach korespondowania i nawiązaniu bliższej relacji, mężczyzna zaproponował bliższe poznanie.
Jednak, aby to uczynić musi wystąpić z wnioskiem do generała armii o udzielenie urlopu i pokryć koszty tego wyjazdu 4350 USD. W końcu kobiecie przekazane zostały dane do konta rzekomo księgowości armii USA, do jednego z banków w Istambule na terenie Turcji - tłumaczą funkcjonariusze.
Zorganizowany proceder przez kilka osób wydał się pokrzywdzonej wiarygodny, stąd była skłonna dokonać wpłaty.
Kolejna osoba o której wiemy od innej z mieszkanek powiatu, podaje się za pracownika ONZ. Schemat działania jest podobny, wiąże się z zaproszeniem na urlop i pokryciem kosztu przejazdu - relacjonują mundurowi.
Oszuści wykorzystują chęć nawiązania relacji, a powszechna dostępność do kont społecznościowych i stron internetowych daje im duże możliwości do podszywania się, np. pod prawdziwych żołnierzy, którzy również jak wielu ludzi zamieszczają swoje pamiątkowe zdjęcia. Apelujemy zachowajcie czujność!
Komentarze (0)