Ma dopiero szesnaście lat. Kilka tygodni temu w stanie krytycznym trafiła do szpitala, gdzie zdiagnozowano u niej chłoniaka limfoblastycznego T-komórkowego śródpiersia z licznymi przerzutami. Potrzebuje pomocy, ponieważ koszty leczenia przekraczają możliwości rodziny. Liczy się każda złotówka.
Marlena Wojcieszak pochodzi z Mieszkowa (powiat jarociński). Podczas badań w szpitalu doszło do zatrzymania akcji serca i nastąpiła śmierć kliniczna. Niedawno Marlena została wyprowadzona ze śpiączki. Nadal przebywa w Szpitalu Klinicznym w Poznaniu, gdzie przechodzi chemioterapię.
Podczas diagnostyki doszło do zatrzymania akcji serca i nastąpiła śmierć kliniczna. Niedawno Marlena została wyprowadzona ze śpiączki. Nadal przebywa w Szpitalu Klinicznym w Poznaniu, gdzie przechodzi chemioterapię.
Przez cały czas przy córce jest jej mama - Jola, która musiała zrezygnować z pracy. Tata Piotr pracuje oraz zajmuje się synem chorym na nieswoiste zapalenie jelit, ale kiedy tylko może także czuwa przy Marlenie.
- Nigdy nikogo nie prosiłam o pomoc aż do tej chwili. To jest dopiero początek naszej walki. Niestety córeczka ma wszystkie możliwe komplikacje, jakie mogą się zdarzyć podczas tej choroby. Jest słaba. Strasznie schudła. Jej wątroba jest bardzo zniszczona. Będziemy wdzięczne za jakąkolwiek, nawet najdrobniejszą pomoc - opowiada Jolanta Wojcieszak.
Z historią Marleny można zapoznać się na facebooku - profil „Pomoc dla Marlenki Wojcieszak”. Wpłaty online realizowane są za pośrednictwem strony: http://zrzutka.pl/wsparcie-dla-chorej-marlenki-wojcieszak.