Ośmiu więźniów z aresztu śledczego w Ostrowie Wlkp. wykonuje drobne prace remontowo-budowlane w Sulmierzycach (powiat krotoszyński).
Skazani pracują wspólnie z załogą miejscowego Zakładu Usług Komunalnych. Jest to możliwe dzięki współpracy sulmierzyckiego samorządu i ostrowskiego aresztu.
- Potrzebowaliśmy osób do prac wykończeniowych w przedszkolu. Jeszcze w lipcu musimy tam, przeprowadzić remont, zgodnie z zaleceniem straży pożarnej. Trzeba wymienić m.in. drzwi z futrynami, co będą wykonywać właśnie więźniowie - mówił jakiś czas temu Dariusz Dębicki, burmistrz Sulmierzyc.
Włodarz Sulmierzyc nie boi się, że skazani mogą starać się uciec. - U nas są więźniowie skazani za drobne przestępstwa np. za jazdę pod wpływem alkoholu na rowerze czy niepłacenie alimentów. I są osadzeni w areszcie zazwyczaj na okres kilku miesięcy, więc ryzyko ucieczki jest znikome, bo im się zwyczajnie ona nie opłaca. Dodatkowo są cały czas pod nadzorem opiekuna i pracują w jednej grupie - zaznacza burmistrz Sulmierzyc.
Dwa miesiące temu życia na wolności posmakować zapragnęło dwóch więźniów z zakładu karnego we Włocławku (jeden skazany za morderstwo a drugi za oszustwa). Nadal są poszukiwani przez policję.