Tuż nad ranem, w sobotę, 3 listopada podczas marszu do ośrodka ćwiczebnego w Wyciążkowie, żołnierze 125 batalionu lekkiej piechoty w Lesznie trafili na niecodzienny widok.
Około godziny 6.45 szeregowy Dawid Grzybowski usłyszał i zauważył cierpiące przy poboczu drogi zwierzę. Zawodzącym czworonogiem okazał się ranny pies, który najprawdopodobniej uległ wypadkowi i został pozostawiony na poboczu bez jakiejkolwiek pomocy.
– Żołnierze natychmiast powiadomili odpowiednie służby. Wstępna ocena ratowników potwierdziła przypuszczenia, że pies ma złamane trzy łapy. Zwierzak natychmiast został przetransportowany do ośrodka weterynarii i otoczony odpowiednią opieką medyczną – relacjonuje Anna Szymaniak, rzecznik prasowy 12. Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Na szczęście potrącony, najlepszy przyjaciel człowieka przeżył.
Czy pies jest bezpański, czy jest poszukiwany przez swoich właścicieli, tego nie wiadomo. Być może publikowane zdjęcia pomogą odszukać właścicieli lub zagwarantują mu nowy i bezpieczny dom.
– Słowa uznania kierujemy pod adresem szeregowego Grzybowskiego i całego zespołu, który pomógł uratować rannego czworonoga – dodaje Anna Szymaniak.
Czytaj także: dlaczego pewien gostynian dostał mandat za sprzątanie