Do napaści na 19-letniego Sudańczyka, na codzień studiującego w Wyższej Szkole Bankowej doszło w nocy z 4 na 5 września, w okolicach Starego Miasta w Poznaniu. Według jego zeznań, bójka zaczęła się w klubie „Pacha”, gdzie zaczepiony został przez 2 osobników. Następnie wszystkich wyproszono z budynku i na zewnątrz do napastników dołączyło kilku innych. Pobitego chłopaka zabrało pogotowie a agresorzy zniknęli. Klub, w którym od niedawna gra młody piłkarz- Korona Piaski wystosował natychmiast apel na swoim facebookowym profilu, informując o incydencie i prosząc świadków zdarzenia o kontakt z policją. Sprawa nabrała rozgłosu, na poważnych portalach pojawiło się mnóstwo niesprawdzonych informacji, plotek i pomówień.
Junior opuścił szpital
Według ostatnich informacji, Tor Jr. opuścił Centrum Medyczne HCP w Poznaniu już w zeszłą sobote, 11 września.
- Junior przebywa teraz w miejscu zamieszkania, gdzie wraca do zdrowia – oświadczył Michał Gniatkowski, radca prawny, członek Zarządu Wlkp. Związku Piłki Nożnej. - Narzeka nadal na ból głowy. Jeszcze w szpitalu pobity piłkarz podpisał pełnomocnictwa i od tej chwili reprezentuję go w kontaktach ze szpitalem, policją czy mediami. Zwróciłem się również do policji oraz straży miejskiej o zabezpieczenie nagrań z monitoringu z daty i miejsca zdarzenia – dodał prawnik.
Jednocześnie klub, w którym na co dzień trenuje młody zawodnik wystosował na swojej stronie oświadczenie, w którym czytamy:
- Nasz klub robi wszystko, aby sprawa pobicia naszego zawodnika została do końca wyjaśniona, dlatego za pomocą pełnomocnika wystosujemy pismo do policji w Poznaniu o oficjalny komunikat w tej sprawie. Jeżeli otrzymamy odpowiedź to poinformujemy państwa o tym. Chcieliśmy podziękować panu Michałowi Gniatkowskiemu za objęcie opieką prawną Juniora.
Kiedy powrót na boisko?
Młody piłkarz dochodzi do siebie, jednak nikt nie jest w stanie powiedzieć, kiedy powróci do regularnych treningów czy gry.
- Oczywiście, czekamy na niego wszyscy – podkreślił Michał Roszak, trener Korony Piaski. - Junior jest naszym zawodnikiem i wiążemy z nim duże nadzieje. Z meczu na mecz się rozkręcał. Mamy nadzieje, że to niefortunne zdarzenie nie wpłynie na jego formę – dodał.
Udalo nam się skontaktować bezpośrednio z młodym poszkodowanym.
- Chciałbym podziekować wszystkim za wsparcie i poświęcenie swego czasu na kontakt ze mną, ich słowa dawały mi siłę – mówi dziś w rozmowie Tor Jr Kondok. - Teraz jestem już poza szpitalem, dochodzę do siebie w mieszkaniu, ale nadal jestem obolały. Mam nadzieję, że stanę wkrótce na nogi i odzyskam sowje dawne życie sprzed pobicia. Ten tydzień „wycięty z życiorysu” kosztował mnie sporo, zarówno na uczelni, w pracy jako model czy byciu piłkarzem. Jednak nic nie jest dla mnie wązniejsze niż moje zdrowie - podkreślił.
Dodał też, że ma nadzieję, iż sprawiedliwości stanie się zadość i sprawcy jego pobicia zostaną ukarani. Na pytanie o plany powrtou na boisku Junior odpowiedział:
- Powrócę do gry w piłkę gdy w pełni dojdę do zdrowia .
Co na to policja?
Śledczy z komisariatu policji Stare Miasto w Poznaniu cały czas intensywnie działają.
- Cały czas pracujemy w tej sprawie, badane są wszystkie wątki i wyjaśniamy okoliczności zdarzenia - oświadczyła mł. aspirant Marta Mróz, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego w Komendzie Miejskiej Policji w Poznaniu.
O sprawie będziemy informować.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.