Maciej Dogoda, mieszkaniec Chocza, 8 lat temu zarejestrował się w bazie dawców fundacji DKSM. Spośród trójki rodzeństwa to on został wytypowany do tego, by uratować komuś życie. Oddał komórki macierzyste dla osoby chorej na nowotwór. Jak sam mówi, to "drobna rzecz". Teraz zachęca, by dzielić się dobrem.
- Co 27 sekund na świecie i co 40 minut w Polsce ktoś dowiaduje się, że ma nowotwór krwi. Często jedynym ratunkiem jest przeszczepienie krwiotwórczych komórek macierzystych od osoby niespokrewnionej. W maju liczba zarejestrowanych potencjalnych dawców w Fundacji DKMS przekroczyła 2 000 000 osób, a tysięczny mieszkaniec Wielkopolski oddał cząstkę siebie na rzecz drugiego człowieka. Maciej jest jednym z nich - podkreśla Michał Wasielewski z fundacji DKMS.
Aby zostać potencjalnym dawcą, wystarczy wejść na stronę www.dkms.pl i zamówić pakiet rejestracyjny do domu (dokładny adres to https://www.dkms.pl/zarejestruj-sie-teraz). Po wypełnieniu formularza i pobraniu wymazu, zamkniętą kopertę wystarczy wrzucić do skrzynki pocztowej. Nie trzeba stać w kolejce. Dzięki temu, cała procedura trwa zaledwie kilka minut.
Jeśli masz obawy, sprawdź najczęściej zadawane pytania lub skontaktuj się z Fundacją DKMS: https://www.dkms.pl/kontakt
Więcej informacji o Fundacji DKMS: www.dkms.pl
„Bałem się, że zdrowie nie pozwoli pomóc” - rozmowa z Michałem Dogodą - mieszkańcem Chocza
Co czułeś, kiedy po 8 latach od rejestracji odebrałeś telefon z Fundacji DKMS?Przede wszystkim zdziwienie. Nie spodziewałem się, że mimo wszystko, przy tak małej szansie zostanę dawcą. Wcześniej kontaktowaliście się z siostrą i bratem. Brat śmiał się, że na pewno padnie na mnie jako najmłodszego. I rzeczywiście tak było. To wyróżnienie, że mogę dać komuś szansę, uratować życie.
Czy miałeś jakieś obawy?
Najbardziej bałem się tego, że zdrowie mi nie pozwoli. Jeśli chodzi o samo oddanie, to było dobrze przedstawione, więc tutaj nie było problemu.
Pamiętasz, dlaczego się w ogóle zapisałeś?
Jestem z małej miejscowości i pamiętam, że była dla kogoś zorganizowana akcja rejestracyjna. Po prostu się zapisałem. Przez 8 lat od czasu do czasu tylko dostawałem ulotki. Telefon zadzwonił w najmniej oczekiwanym momencie, ale jak się powiedziało A, to trzeba było powiedzieć B.
Cała rozmowa z Michałem Dogodą na portalu zpleszewa.pl - TUTAJ KLIKNIJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.