Kierujący nissanem na prostym odcinku drogi krajowej nr 12 w okolicach Goli (powiat gostyński) wykonał gwałtowny ruch kierownicą, stracił panowanie nad samochodem i wylądował w rowie.
Jak wstępnie ustalili gostyńscy policjanci kierowca rozpoczął manewr wyprzedzania innego pojazdu. Gdy dojechał do lewej krawędzi pasa, do osi jezdni, w lewym lusterku zauważył, że jest już wyprzedzany przez inny samochód.
- Zdenerwował się, jak oświadczył, po czym nacisnął ostro hamulec, gwałtownie skręcił kierownicą w prawo. W tym momencie stracił panowanie nad samochodem i wjechał do przydrożnego rowu. Tam doszło do wywrócenia pojazdu - powiedział na miejscu zdarzenia Rafał Łagoda z wydziału ruchu drogowego KPP w Gostyniu.
Mężczyzna wyszedł z samochodu o własnych siłach. Na miejsce wezwano jednak karetkę pogotowia. Po zbadaniu przez lekarza okazało się, że hospitalizacja kierowcy nie jest konieczna.
Kierujący nissanem jest mieszkańcem gminy Gostyń, ma 63 lata. Podróżował sam. Jako sprawca kolizji otrzymał mandat i punkty karne.
Na miejscu pracowali również strażacy z jednostki ratowniczo gaśniczej KP PSP w Gostyniu. Usuwali plamy oleju, jakie zostały na drodze po kolizji. Pomagali wydobyć samochód z rowu i wciągnąć go na lawetę. Zabezpieczali także drogę w momencie sprzątania po kolizji.