reklama

Myślała, że pomaga lekarzowi z Syrii. Straciła duże pieniądze 

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Myślała, że pomaga lekarzowi z Syrii. Straciła duże pieniądze  - Zdjęcie główne

Myślała, że pomaga lekarzowi z Syrii. Straciła duże pieniądze 

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości 66-letnia mieszkanka Gniezna uwierzyła, że pomaga lekarzowi przebywającemu na misji w Syrii. Na konto poznanego w internecie mężczyzny przekazała 14 tys. zł. Wtedy kontakt z rzekomym medykiem urwał się.
reklama

Schemat takich oszustw jest zawsze niemal identyczny. Kobieta poznaje w sieci "amerykańskiego żołnierza" albo "lekarza na misji pokojowej ONZ". Mężczyzna w rozmowach na czacie sprawia wrażenie wrażliwego, dobrego człowieka. Krok po kroku zdobywa zaufanie ofiary. 

Następnie prosi o pomoc finansową na zakup biletu lotniczego do Polski, bardzo drogie leczenie lub pokrycie kosztów przesyłki paczki z pieniędzmi do Polski. Gdy ofiara oszustwa prześle pieniądze na konto przestępcy, zostaje bez ukochanego i bez pieniędzy - opisuje Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie i podaje przykład z ostatnich dni. 

66-latka z Gniezna, poprzez komunikator internetowy, poznała mężczyznę, który podawał się za lekarza chirurga będącego na misji w Syrii.

Gnieźnianka przez miesiąc prowadziła korespondencję z mężczyzną, który w pewnym momencie zaczął prosić kobietę o pomoc. Antonio Rafael, bo tak się przedstawiał lekarz chirurg, chciał przylecieć do Polski do poznanej w sieci 66-latki. Mężczyzna dodał, że brakuje mu jednak pieniędzy, gdyż nie może wypłacić w chwili obecnej własnych środków - relacjonuje policja. 

Kobieta dała się zmanipulować i przelała na konto przestępcy 14 tys. zł. Dopiero wtedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Policjanci próbują ustalić personalia sprawcy i jednocześnie apelują o ostrożność w kontaktach z nieznajomymi. 

Oszuści są bardzo dobrze przygotowani do prowadzenia rozmów i potrafią stosować różne techniki, które doprowadzają potencjalne ofiary do tego, żeby postępowały tak, jak oni chcą. Nieświadomi ludzie - poddani silnym emocjom i presji czasu - dają się zwieść - podkreśla mł. asp. Andrzej Karpiński z wydziału prewencji wielkopolskiej policji.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Chcesz przeczytać cały artykuł? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz sie na już istniejace

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama