Wielkopolska. Marzenie o zostaniu policjantem spaliło się na panewce. Niedoszłemu funkcjonariuszowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
O byciu policjantem marzył niemalże każdy chłopiec w okresie swojego dzieciństwa. Jednak w sytuacji mieszkańców Leszna, niewinne marzenia przerodziły się w przestępstwo, za które grozi kara nawet do 10 lat więzienia.
Od kilku tygodni leszczyńska policja zaczęła otrzymywać sygnały o poruszającym się po zmroku samochodzie, który przypominał nieoznakowany radiowóz policyjny wyposażony w sygnały świetlne.
- Jedno ze zgłoszeń dotyczyło zatrzymania pojazdu na drodze krajowej nr 5, gdzie rzekomi policjanci na wstępie mieli oświadczyć kierowcy, że doszło do pomyłki po czym nakazali mężczyźnie kontynuować jazdę. Kierowca był przekonany, że do kontroli zatrzymują go policjanci - relacjonuje Monika Żymełka z KMP w Lesznie.
Do zatrzymania dwóch mężczyzn podszywających się za policjantów doszło 4 października przez funkcjonariuszy z Leszna. W miejscu ich zamieszkania znaleziono sprzęt przypominający wyposażenie policji. Zabezpieczono kajdanki, gaz, kamizelkę taktyczną, radiostację oraz broń na metalowe kulki.
Zatrzymani to 20 i 41-letni mieszkańcy Leszna.
Młodszy mężczyzna posiada na swoim koncie również wiele innych przestępstw. Między innymi okradł własną matkę z biżuterii, a także włamał się do jej konta bankowego. W połowie września oświadczył przed 15-letnim chłopakiem, że jest policjantem i wyłudził od niego telefon komórkowy oraz niewielką kwotę pieniędzy.
Mężczyzna usłyszał zarzuty wykonywania czynności służbowych funkcjonariusza publicznego, oszustw, kradzieży oraz kradzieży z włamaniem. 20-latek tłumaczył się, że od zawsze chciał zostać policjantem i uważa tę pracę za bardzo imponującą.
Młodemu mężczyźnie grozi teraz do 10 lat pozbawienia wolności.
