Wielkopolska. Kierowca kolejny raz jechał na magnesie. Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Poznaniu.
Pilski oddział WITD w Poznaniu zauważył zatrzymujący się pojazd ciężarowy, na pagórku około 500 metrów od punktu kontrolnego, przy drodze wojewódzkiej numer 178 w okolicach Huty (powiat czarnkowsko-trzcianeckim).
Z tira wysiadł kierowca, który położył się pod ciągnik, a następnie wsiadł za kierownice i ruszył dalej. W momencie zatrzymania do kontroli wyjaśniło się dziwne zachowanie kierowcy. Mężczyzna ukazał się funkcjonariuszom z plamami smaru na czole.
Po chwili przyznał się inspektorom, że zatrzymał się na pagórku w celu zdjęcia magnesu z impulsatora skrzyni biegów, bo zauważył patrolu WITD.
Jak to wyglądało?
Analiza aktywności kierowcy poprzez zapisy cyfrowe wykazała, że tachograf zarejestrował od godziny 1.30 do 12.00 odpoczynek kierowcy. Jednak w tym czasie około godziny 10.00, mężczyzna załadował się w Trzciance i przejechał z załadunkiem około 30 kilometrów.
Kierowca wyjaśnił, że chciał zaoszczędzić trochę czasu. Otrzymał on mandat w wysokości 2 tysięcy złotych, a wobec przewoźnika zostało wszczęte postępowanie zagrożone karą 5 tysięcy złotych.