Do trzech lat więzienia grozi dwóm nastolatkom z Krotoszyna, którzy zajmowali się produkcją i rozprowadzaniem dopalaczy.
Na początku czerwca z objawami zatrucia do szpitala trafiło dziewięć osób.
- Kilka młodych osób trafiło do szpitala z podejrzeniem zażycia substancji psychoaktywnej. Dwóch pierwszych z objawami drgawek i wymiotów, nieprzytomnych trafiło do szpitala w Krotoszynie 6 czerwca. Kolejne osoby z podobnymi objawami zostały zabrane do szpitala w następnych dniach. Łącznie zatruło się 9 młodych ludzi - relacjonuje Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji.
Policjanci przesłuchali osoby, które zażyły nieznaną substancję.
- Ustalenia operacyjne i przesłuchania przyczyniły się do ustalenia wstępnie źródła substancji, która spowodowała żniwo zatruć młodych ludzi - mówi Piotr Szczepaniak.
Funkcjonariusze dotarli do 16-latka i 19-latka z Krotoszyna, którzy na własną rękę mieli zajmować się produkowaniem i rozprowadzaniem dopalaczy.
- Z ustaleń policjantów wynika, że młodzi mężczyźni zamawiali przez Internet substancje - odczynniki chemiczne i mieszali to z tytoniem, a następnie udzielali i sprzedawali znajomym oraz sami eksperymentowali. W trakcie przeszukań zabezpieczono substancje - wskazuje rzecznik krotoszyńskiej policji.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego 16-latek i jego 3 lata starszy kolega mogą usłyszeć zarzut narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi im do trzech lat więzienia.