Uczestnicy tegorocznej edycji European Trophy mieli do wykonania cztery zadania. Przystąpili do konkurencji: Stock Saw - odcięcie pilarką idealnie równych krążków drewna; Underhand Chop - przerąbanie siekierą kłody, na której się stoi; Single Buck - konkurencja z ogromną piłą ręczną, za pomocą której odcina się krążek i Standing Block Chop - czyli przerąbanie siekierą stojącej kłody. Na scenie rywalizowało dwóch zawodników w systemie pucharowym - kto zanotował gorszy czas, odpadał z dalszej rywalizacji.
Zmagania poprzedziła próba czasowa. W niej wyłoniono dwóch najlepszych drwali z wolnym losem w 1/8 finału. Już wtedy Michał Dubicki pokazał siłę. Z czasem 1:15.74 zadanie wykonał najszybciej.
Reprezentant Biało-Czerwonych w ćwierćfinale pokonał Andreę Rossiego. Wykonał zadanie szybciej od konkurenta o ponad 44 sekundy. W półfinale Polak zmierzył się z Martinem Kaliną z Czech. Osiągnął czas lepszy o 21 sekund. W finale Michał Dubicki rywalizował z Francuzem Pierrem Puybaretem. Drwal z Konar nie pozostawił złudzeń rywalowi. Zadanie wykonał w czasie 1:14.50. Jego przeciwnik był wolniejszy o ponad 25 sekund.
Na szyi Polaka zawisł złoty medal European Trophy 2021 Drwal otrzymał także okazały puchar. Michał Dubicki wysłuchał również Mazurka Dąbrowskiego. Reprezentant Polski obronił tytuł w bezpośredniej rywalizacji z 2019 roku. Z kolei, w 2020 roku był także najlepszym Europejczykiem w formie wirtualnej rywalizacji.
Jestem przeszczęśliwy - cieszył się Polak. - Było bardzo ciężko. Myślałem, że zostało mi więcej siły, ale dałem radę. Niesamowite emocje, straciłem dużo energii - przyznał po zakończeniu zmagań.
Polak wywalczył prawo startu w Indywidualnych Mistrzostwach Świata. Odbędą sie one 2 października.
