W zakończonym nieco ponad tydzień temu sezonie 2023/2024 Warta Poznań pożegnała się z Ekstraklasą. Zieloni spadli do Fortuna I Ligi, w związku z porażką z Mistrzem Polski - Jagiellonią Białystok i jednoczesnym zwycięstwem Korony Kielce z Lechem Poznań, zajmując szesnaste miejsce w tabeli. Teraz jednak okazuje się, że mogą nie przystąpić do tych rozgrywek.
Warta Poznań nie zagra w Fortuna I Lidze? Konferencja prasowa
Na specjalnie zwołanym briefingu prasowym pojawili się najważniejsi przedstawiciele najstarszego klubu w Poznaniu - właściciel Bartłomiej Farjaszewski, prezes Artur Meissner oraz członek zarządu Maciej Wojdyło. Poinformowali oni media, że istnieje spore ryzyko, iż Warta nie zagra w najbliższym sezonie w rozgrywkach Fortuna I Ligi
- I cóż, i dochodzimy do takiego momentu, że pojawia się pytanie: co dalej? I chciałem jednoznacznie stwierdzić dzisiaj, że jedyna przyszłość, jaka czeka Wartę Poznań, to jest tylko wyłącznie Poznań. Nie ma żadnej alternatywy dla Warty Poznań niż gra w Poznaniu. Tylko i wyłącznie tutaj jest jej miejsce. Nie ma już opcji grania poza Poznaniem, nigdzie indziej, nie chciałbym, żeby taka narracja się pojawiła, ponieważ ja takiego rozwiązania nie dopuszczam - powiedział Farjaszewski.
Problemem jest fakt umowy na wynajem Stadionu Miejskiego w Poznaniu. Warta miała na nim grać w przypadku utrzymania się w Ekstraklasie. Znak zapytania pojawił się w momencie spadku „Zielonych”. Warta - co prawda - ma swoją siedzibę przy Drodze Dębińskiej, ale obecnie stadion tam się znajdujący jest kapitalnym remoncie i nie spełnia wymogów licencyjnych.
Co ze stadionem w Grodzisku Wielkopolskim?
Jak do tej pory Warta grała na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim, ale władze klubu wykluczają dalej taką możliwość. Podobne stanowisko ma Polski Związek Piłki Nożnej.
- W kwietniu złożyliśmy wniosek do komisji licencyjnej, która wskazała, że powinniśmy grać w Poznaniu, bo jest tu stadion spełniający wymogi licencyjne. Przy Drodze Dębińskiej 12 nie ma teraz niczego, do czego Warta mogłaby wracać. Każdy włożył dużo serca w to, co działo się w klubie w ostatnich latach. To nie był epizod w Ekstraklasie, tylko kawał dobrej roboty, mimo wszystko. Natomiast teraz nie ma dla Warty innej ścieżki niż gra na stadionie w Poznaniu. To jest jedyna dla mnie opcja do tego, aby ten klub istniał, aby ten klub funkcjonował. Domagam się tego nie tylko ja, ale cała społeczność. I wszyscy inwestorzy, sponsorzy czy, czy osoby, które dobrze klubowi życzą - poinformował Bartłomiej Farjaszewski.
Właściciel Warty dodał też:
- Przy powrocie do Poznania jestem w stanie zagwarantować dalszą budowę Warty. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że zostawiłem w tym klubie kawał serducha i wiele pieniędzy prywatnych. W projekt włączyło się też wiele osób. Warta musi przystąpić do rozgrywek, ale warunkiem jest gra w Poznaniu. Mogę zagwarantować, że przy takim scenariuszu są sponsorzy, którzy będą gotowi pozostać przy klubie i dalej go wspierać. Ja również. Natomiast nie jestem w stanie tego zrobić bez stadionu. Jesteśmy zdesperowani, bo mówimy o przyszłości tego klubu. Nie ma opcji dalszej gry w Grodzisku Wlkp. Warta Poznań nie jest klubem z Grodziska Wlkp. Pora to zrozumieć po tych 5 latach.
Warta Poznań nie zagra w Fortuna I Lidze? Jakie są problemy ze Stadionem Miejskim?
Jak przedstawiają to władze "Zielonych", problemy z wynajmem Stadionu Miejskiego są dwa. Pierwszym są koszty wynajmu, które obecnie wynoszą półtora miliona złotych za sezon. Warta z kolei zaczynała negocjacje od 300 tysięcy złotych. Drugim problemem jest brak szatni dla pierwszoligowca.
- Kłopot logistyczny czy też infrastrukturalny jest taki, że na stadionie za 700 mln czy też miliard zł, według różnych szacunków, nie ma szatni dla Warty. Zgodnie z umową wynajmu stadionu, Lech powinien taką szatnię zabezpieczyć na trybunie IV, ale tej szatni obecnie nie ma. Do szatni Lecha, jak się dowiedzieliśmy, nie ma dla nas wstępu, więc na stadionie nie ma pomieszczenia, w którym nasi zawodnicy mogliby się przebrać - powiedział prezes klubu Artur Meissner.
Bartłomiej Farjaszewski dodał:
Możemy przebierać się w naszym budynku klubowym lub w autobusie i dojechać na mecz na Bułgarskiej. Tak jesteśmy zdeterminowani.
Jak na problem ze stadionem dla Warty reaguje Miasto Poznań?
Właścicielem Stadionu Miejskiego w Poznaniu jest miasto Poznań, a Lech jest tylko jego użytkownikiem. Władze miejskie deklarują wsparcie dla najstarszego klubu, co potwierdził Artur Meissner.
- Miasto deklaruje, że chce wesprzeć Wartę. Nie chce doprowadzić do tego, żeby klub zniknął z mapy Poznania. Te rozmowy trwają. Będzie potrzebna każda forma wsparcia: w negocjacjach oraz w wymiarze finansowym. Władze Poznania co roku dokładają duże pieniądze w infrastrukturę tego obiektu, więc zgodnie z tym miasto zadeklarowało, że koszt budowy szatni będzie po stronie miejskiej.
Wczoraj na platformie X odbył się specjalny pokój rozmów na temat Warty Poznań. Wzięło w nim udział kilku radnych, którzy zadeklarowali pomoc.
Do kiedy musi zapaść decyzja odnośnie Warty Poznań?
Decyzja związana z tym, co dalej z Wartą Poznań musi paść do wtorku, 18 czerwca. Wówczas odbędzie się posiedzenie komisji licencyjnej PZPN. Na nami władze Warty muszą przedstawić jakieś rozwiązanie na swoją grę w Fortuna I Lidze. Jeśli takiego nie będzie, klub w tych rozgrywkach nie zagra.
- Nie wyobrażam sobie jednak, że miasto dopuści do takiej sytuacji. Nigdy przez 6 lat nie prosiłem o takie wsparcie, ale obecnie moment jest krytyczny. Włożyłem w klub kilkanaście milionów zł i masę zdrowia. Pokochałem ten klub. W kwestii infrastruktury nie mam sobie nic do zarzucenia. Efekt jest taki, że nie mamy do czego wracać po 5 latach gry w Grodzisku Wlkp. Walczyliśmy zakulisowo na różne sposoby. Ten klub ma w sobie coś, co warto pielęgnować i wartości, z którymi ja się utożsamiam, ale pewnych rzeczy nie jestem w stanie przeskoczyć. Przez ostatnie lata otrzymywaliśmy różne deklaracje, pojawiały się różne wersje stadionu, czegoś, do czego można będzie wrócić. Nie mamy wysokich oczekiwań, potrzebujemy skromnego obiektu, na którym moglibyśmy grać. Czy to są duże wymagania? Nie sądzę - mówi Bartłomiej Farjaszewski.
Co jeśli Warta Poznań nie przystąpią do rozgrywek w Fortuna I Lidze?
Pierwszy wniosek jest następujący. Jeśli Warta wycofa się z rozgrywek przed ich rozpoczęciem, to wówczas w Fortuna I Lidze utrzyma się najwyżej sklasyfikowany spadkowicz z ubiegłego sezonu. Jest nim Resovia Rzeszów.Po drugie, jeśli Warta nie przystąpi do rozgrywek Fortuna I Ligi w tym sezonie, zostanie zdegradowana niżej. Mówi dokładnie o tym punkt drugi artykułu dwunastego regulaminu rozgrywek ze strony Polskiego Związku Piłki Nożnej i brzmi następująco
- Drużyna klubu, która przed rozpoczęciem lub w czasie trwania rozgrywek zrezygnuje z dalszego uczestnictwa, zostanie przesunięta w następnym cyklu rozgrywek o dwie klasy niżej i ukarana karą finansową w wysokości: a) 1. Liga - 8.000 zł, b) 2. Liga i 3. Liga - 5.000 zł
Oznacza to, że Warta nie zagrałaby w ogóle w sezonie 2024/2025, a sezon 2025/2026 rozpoczęłaby w III lidze, gr. 2.
Co sądzicie o sytuacji Warty Poznań? Dajcie znać w komentarzach!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.