Jak wyglądają nowe stroje Lecha Poznań?
Nowy strój Lecha to złota koszulka z niebieskimi wstawkami oraz herbem, który nawiązuje do pierwszych jego wersji po drugiej wojnie światowej. Sama koszulka inspirowana jest sztandarem Kolejorza, który powstał w 1957 roku.
- Złoty sztandar obecny w Lechu Poznań od 1957 roku był świadkiem najważniejszych chwil w historii klubu. Jego ponadczasowy motyw dziś powraca - jako inspiracja do stworzenia limitowanej koszulki, będącej hołdem dla klubowego dziedzictwa - czytamy na grafice promującej nową koszulkę w social mediach.
To już czwarty strój Lecha, który klub w tym sezonie wyprodukował. Domowy i wyjazdowy ma klasyczne niebiesko-białe barwy. Z kolei trzeci, alternatywny komplet jest granatowy-złoty i nawiązuje do złamania kodu enigmy. Projektantem czwartego kompletu strojów jest Dawid Szłapka. Na razie nie zostało ogłoszone, czy piłkarze wyjdą w nich na murawę w meczu.
Czytaj dalej poniżej ↓
Limitowana edycja koszulek z limitowaną ilością i szybkim sold-outem
Jednocześnie wraz z informacją o wypuszczeniu do sprzedaży nowych koszulek, klub poinformował, że jest to limitowana edycja i wyprodukowano tylko 1922 sztuki, co jest nawiązaniem do daty założenia klubu. Dodatkowo do każdej koszulki dodawany był certyfikat oraz proporczyk. Możliwe było także dokonanie personalizacji, a więc naklejenia na plecy nazwiska i numeru. Cena zestawu bez personalizacji wynosiła 399 złotych.O wszystkim piszemy w czasie przeszłym, bowiem już po kilku godzinach wszystkie 1922 sztuki zostały wykupione. W sieci można znaleźć zdjęcia, jak kibice stojący w kolejce do kasy w Stacji Kolejorz (klubowy sklep Lecha na stadionie przy Bułgarskiej) mają po kilka, a nawet kilkanaście trykotów. Pojawiło się więc pytanie, czy na pewno są to kibice.
Kosmiczne ceny nowych koszulek Lecha w drugim obiegu. Wśród kibiców zawrzało
Jeszcze kilkanaście godzin temu w sieci można było znaleźć limitowane koszulki Lecha, które były sprzedawane w tzw. drugim obiegu, a więc od kogoś, kto ją zakupił i postanowił ponownie sprzedać z dużym zyskiem - bowiem za produkt na rynku wtórnym należało zapłacić nawet ponad dwa tysiące złotych.
Na reakcję kibiców nie trzeba było długo czekać. W sieci - zawrzało. Zwłaszcza we wpisach na platformie X nie kryją oni swojego rozczarowania tym, jak postąpili ci, którzy postanowili dorobić się na nowych koszulkach Kolejorza. Jednocześnie proponują oni różnego rodzaju rozwiązania, jak powinien postąpić w tej sytuacji Lech.
Patrząc na takie obrazki to na miejscu @LechPoznan zrezygnowałbym z limitowanej serii i ogłosiłbym to już dzisiaj - napisał na X Maciek. - Niech resellerzy zostaną z tymi koszulkami i niech będą na tym stratni. Myślę, że żaden kibic Kolejorza nie miałby nic przeciwko.
Nie wiem, ale jako karnetowicz, posiadacz bluz, tshirtów i szalików Lecha czuję się oszukany. Ktoś, kto nie ma nic wspólnego z Lechem pozbawił mnie i wiele innych osób możliwości zakupu limitowanej koszulki. W takich sytuacjach aż prosi się o sprzedaż zamkniętą tylko dla tych, co byli na meczu choć raz w tym sezonie. Ale rozumiem też, że byłaby to dyskryminacja wobec tych, co na stadionie być nie mogą, a oglądają wiernie w tv. Nie wiem, chyba nie ma tu dobrego rozwiązania, oprócz po prostu zrobienia zajebiście dużej produkcji i rezygnacja z hasła "limitowane" - skomentował Przemysław.
Rzecznik Lecha reaguje na apele kibiców
Jak na razie klub nie wystosował oficjalnego oświadczenia związanego z zaistniałą sytuacją. Na portalu X odniósł do niej się natomiast rzecznik Lecha - Adrian Gałuszka. O to, co napisał.
A co Wy uważacie o całej sytuacji? Dajcie znać w komentarzu!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.