Piotr Żyła debiutował w towarzystwie popularnych polskich aktorów. W filmie zobaczymy bowiem Józefa Pawłowskiego, Joannę Opozdę, Małgorzatę Kożuchowską, Olafa Lubaszenko, Macieja Musiała czy Sebastiana Fabiańskiego. W produkcji "Wygrać marzenia" swoją ostatnią rolę zagrał również ś.p. Krzysztof Kiersznowski.
Film w reżyserii Piotra Fiedziukiewicza skupia się wokół historii snowboardzisty (Józef Pawłowski), którego karierę przerwała poważna kontuzja oraz pianistki, w tej roli Selina Lo, która motywuje go do realizacji marzeń. Piotr Żyła na ekranie pojawia się w niewielkiej roli, w scenie na weselu. Ubrany w tradycyjny góralski strój, stwierdza siedząc przy barze, że „z tymi kobietami to same problemy”. Niewątpliwie jednak sportowiec jest tak charakterystyczną i lubianą postacią w naszym kraju, że nawet tak krótka riposta nie przejdzie bez echa. O tym, jak skoczek poradził sobie w debiutanckiej roli, opowiedział scenarzysta dziennikarzowii Interii. Powiedział m.in.
Nie ukrywam, że na początku Piotr trochę się stresował. Jak sam przyznawał, wywiady przed telewizyjną kamerą albo gra w reklamie to jednak mniejsza presja niż pełnometrażowy film fabularny. Szybko jednak opanował emocje i z pomocą aktorów grających w jego scenie wczuł się w rolę.
Żyła na planie miał spędzić pięć godzin,. Jego wcześniejsze "role" to udział w reklamach oraz w filmie dokumentalnym o Kamilu Stochu . Film do obejrzenia na platformie Netflix oraz Polsat Box.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.