reklama

Horror dwulatka. Opiekun miał podnosić dziecko za włosy, przyciskał jego głowę drzwiami, uderzał w brzuch i po żebrach

Opublikowano:
Autor:

Horror dwulatka. Opiekun miał podnosić dziecko za włosy, przyciskał jego głowę drzwiami, uderzał w brzuch i po żebrach - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
2
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Polska i ŚwiatOpiekunowie podejrzani o znęcanie się nad dzieckiem – to niestety kolejna, wstrząsająca sprawa tego typu. Para opiekunów dwulatka trafiła do krakowskiego aresztu. Informacje dotyczącego tego, przez co miał przejść chłopczyk, są przerażające.
reklama

O sprawie poinformowało Biuro Obrony Praw Dziecka. Jak się okazuje, maluch trafił do szpitala, gdzie rodzice mieli stwierdzić, że miał wypadek w przedszkolu. Sprawdzenie zapisu kamer w placówce wykluczyło jednak, że doszło do takiej sytuacji. Prawda okazała się szokująca. 

Mężczyzna miał się znęcać nad dzieckiem. Bił pięściami, podnosił za włosy

Według informacji, które podało Biuro, chłopiec doznał złamania nasady kości ramieniowej. Partner matki miał uderzać dziecko pięścią, ponadto miał uderzać jego główką o kierownicę, a nawet kopać, kiedy malec leżał na ziemi. 

– Podniósł je za włosy włożył głowę dziecka między drzwi i przyciskał, uderzał w brzuch i po żebrach

– opisuje organizacja i dodaje, że jak tylko dowiedziała się o sprawie, natychmiast złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z wnioskiem o zatrzymanie sprawcy i zabezpieczenie dziecka. Zarówno 25-latka sprawca, jak i 21-letnia matka dwulatka zostali zatrzymani.  

reklama

Biuro Obrony Praw Dziecka podało, że z ich informacji wynika, iż sprawca prawdopodobnie pobił dziecko, a potem próbował wykorzystać fakt złamania ręki do... wyłudzenia odszkodowania.

Podkom. Piotr Szpiech z KMP w Krakowie przyznał, że  chłopiec jest już po badaniach lekarskich i znajduje się obecnie pod opieką biologicznego ojca. Trwa dochodzenie.

Ojczym urządził mu piekło. Kamilek z Częstochowy wciąż walczy o życie

To kolejne brutalne pobicie dziecka przez partnera matki. W szpitalu wciąż przebywa 8-letni Kamil z Częstochowy, któremu ojczym urządził piekło na ziemi. Mężczyzna polewał go wrzątkiem, kładł na rozgrzanym piecu i przypalał papierosem. 28-letniemu oprawcy postawiono prokuratorskiego zarzutu usiłowania zabójstwa swojego 8-letniego pasierba. Natomiast 35-letnia matka chłopca usłyszała zarzut narażenia swojego dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

reklama

Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie leczone jest dziecko, co jakiś czas informuje o stanie jego zdrowia. W ostatnim komunikacie podano, że stan jego zdrowia się nie poprawił, a chłopczyk musiał przejść kolejny zabieg chirurgiczny.

– Kamilek przez dłuższy czas pozostanie jeszcze w śpiączce farmakologicznej pod opieką personelu Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii – podano. 

Niestety, przykładów znęcania się nad tymi, których zawsze powinniśmy chronić, nie brakuje. Pod koniec lutego do aresztu trafiła 31-letnia kobieta z gminy Tworóg (woj. śląskie), podejrzana o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu swojej dziewięciomiesięcznej córki Emilki. Po głębszym zbadaniu sprawy i przesłuchaniu świadków prokuratura postawiła matce także zarzut usiłowania zabójstwa dziecka. 

reklama

Również w lutym do aresztu trafił mężczyzna, który podejrzany jest o pobicie dwumiesięcznej córki swojej partnerki. Do zdarzenia doszło w Tczewie. Noworodek w stanie krytycznym trafiło do szpitala. 

Do innej tragedii doszło w Legnicy, w nocy z 4 na 5 kwietnia. Do mieszkania przy ul. Inwalidów został wezwany oddział ratownictwa medycznego. Na miejscu znaleźli oni 4-miesięczną martwą dziewczynkę. Jak się okazało, w mieszkaniu przebywali rodzice niemowlaka, byli jednak pijani. 28-letnia kobieta i 31-letni mężczyzna decyzją prokuratora zostali zatrzymani do wyjaśnienia sprawy. Przyczynę śmierci niemowlaka ma wyjaśnić sekcja zwłok. W mieszkaniu była jeszcze trójka dzieci, o ich dalszym losie zdecyduje sąd rodzinny.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Artykuł pochodzi z portalu krotoszynska.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Chcesz przeczytać cały artykuł? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz sie na już istniejace

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama