Pytana na jeszcze początku lutego minister klimatu Paulina Hennig-Kloska przyznawała, że rząd nie ma jeszcze przygotowanego projektu, który zakłada pomoc polskim rodzinom obawiającym się ogromnego wzrostu cen na rachunkach za prąd od 1 lipca. Jednak później jej zastępcą zdradził, kiedy mamy poznać szczegóły. Powiedział również, kto może oczekiwać dalszego wsparcia.
Polskie rodziny boją się rachunków grozy za prąd. Wiceminister uspokaja
Od stycznia do końca czerwca obowiązuje zamrożona cena energii elektrycznej. Oznacza to, że gospodarstwa domowe, mieszczące się w ustawowym limicie (1500 kWh dla gospodarstw domowych, 1800 kWh dla rodzin z kartą dużej rodziny oraz dla domów, w których mieszka osoba niepełnosprawna oraz 2000 kWh dla rolników), płacą trzeci rok z rzędu stawkę 41 gr/kWh netto za zakup energii, kolejne 32 gr netto za dystrybucję i do tego 17 gr podatku VAT (łącznie 90 gr/kWh brutto).Powyżej limitu, zamiast zatwierdzonej taryfy (75 gr/kWh netto), odbiorcy domowi płacą cenę maksymalną (niespełna 70 gr/kWh netto) i pełne koszty dystrybucji (49 gr zamiast 32 gr/kWh netto).
Od kilku tygodniu mówi się, że kiedy tarcza przestanie obowiązywać, rachunki wielu rodzin za prąd drastycznie wzrosną. Najwięcej po kieszeni mają dostać rodziny z dwójką dzieci. Według obliczeń, które przestawił były premier, Mateusz Morawiecki – średnio ceny energii w Polsce wzrosną o ok. 64%.
Dlatego nie ma się co dziwić, że Polacy z niepokojem czekają na rządowe informacje, co dalej z zamrożeniem cen energii i śledzą wszystko to, co powiedzą politycy koalicji rządzącej na ten temat.
Nowy projekt ustawy do końca marca, zapewne jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi
Kilka istotnych informacji zdradził wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka. Przyznał on, że przed końcem marca pojawi się nowy projekt ustawy w tej sprawie. Do tego czasu będzie jasne, jakie rodziny mogą liczyć na dalsze wsparcie.
Na pewno nie wybierzemy takiego rozwiązania, które uderzy w kieszenie najuboższych. Nie będzie radykalnych zmian cen. Jestem pewien jednego, jeśli chodzi o mrożenie cen – ci, którzy mają najniższe dochody, zostaną nim objęci – powiedział w wiceminister Motyka.
Szefowa resortu Paulina Hennig-Kloska poinformowała, że w tej kwestii zostanie wprowadzone kryterium dochodowe – im mniej zrabiacie, tym większą zniżkę przy opłacaniu rachunków za prąd będziecie mogli dostać. Nie wiadomo jednak jeszcze, ile będzie ona wynosić.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zerowy VAT na żywność. Rząd podjął decyzję, co dalej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.